Używałam wielu kremów do rąk, jednak najlepszy jaki miałam zrobiłam sama przez przypadek. Zamierzałam zrealizować przepis na balsam do ust z książki Kosmetyki Naturalne DIY. W recepturze znajduje się wosk pszczeli, ale można opcjonalnie zastąpić go olejem kokosowym lub woskiem candelilla (wersje vege). Dodaje się też lawendowego olejku eterycznego. Postanowiłam wkroplić ciut więcej innego zapachu – ylang ylang. Niestety okazało się, że z tym dodatkiem balsam nie nadawał się do ust. Zapach był tak mocny, że nie dało się wytrzymać – bolała głowa. Jednak surowce cenne i żal wyrzucić.. Wtarłam grubą warstwę mikstury na noc w szorstkie grzbiety dłoni. Rano byłam zdziwiona – nigdy nie miałam tak gładkiej aksamitnej skóry. Pracuję w laboratorium – często myję i odkażam dłonie, noszę rękawiczki ochronne. Moje ręce są nieraz jak tarka.. Teraz mam na to sposób 🙂
Receptura :
- wosk pszczeli 5g
- olej z pestek moreli 10g
- masło shea 5g
- 1-2 krople olejku lawendowego
Tradycyjnie wosk pszczeli, olej i masło shea rozpuszczamy w „gorącej kąpieli”. Mieszamy intensywnie. Kiedy mikstura będzie jednorodna zaczynamy ją schładzać. Dodajemy olejku eterycznego w temperaturze 40st C.
Wersja vege – w trakcie testów 🙂
I receptura Vege :
- olej kokosowy (nierafinowany) 6g
- olej z pestek moreli 8g
- olej rycynowy 2g
- masło shea 8g
Nie trzeba dodawać olejku zapachowego gdyż olej kokosowy nadaje przyjemną woń. Jednak można wzbogacić aromat cytrusową nutą – na przykład olejkiem mandarynkowym. Produkt trzymamy w lodówce. Potrzebuje on dłuższego czasu aby nabrać stałej konsystencji. Nadaje się również do ust. Jeśli ktoś woli mniej tłusty krem polecam zrezygnować z oleju rycynowego, wówczas dodajemy 10g oleju z pestek moreli. Przed każdą aplikacją myjemy ręce! Krem nie zawiera konserwantów, nawet tych naturalnych – czyli wosku pszczelego ..
Poprawilam konsystencję, co spowodowało zmianę procentowego udziału surowców. W I wersji vege krem miał stałą konsystencję w temp. niższej niż pokojowa. Przy dłuższym trzymaniu np. ciepłej łazience robił się półpynny. Dla niektórych może być to plusem, jednak kiedy wyjeżdżamy na wakacje, nie chcemy zwiększać ilości płynów w kosmetyczce 😉 Dlatego warto wówczas zmienić skład balsamu z olejem kokosowym.
II receptura vege :
- masło shea 20g
- olej z pestek moreli 15g
- olej kokosowy 5g
- opcjonalnie kilka kropli olejku eterycznego np. mandarynkowego
III receptura vege :
- wosk candelilla 3g
- olej z pestek moreli 10g
- masło shea 5g
- 1-2 krople olejku lawendowego
Najbardziej polecam III wersje vege 🙂 W tej opcji mamy największy procentowy udział oleju z pestek moreli, który świetnie pielęgnuje skórę dłoni.